Ciężko jest ocenić na pierwszy rzut oka. Wszak My, dzieci chińskie, dostaliśmy ostatnio kilka ziarenek ryżu ekstra. Niestety nie wiem dokładnie, czym i jak karmią na Plantacji. Co jak co, te kilka ziarenek miało za cel zatrzymać exodus ,,chińszczyzny'' do złych obcych (np.: tych co ich nazwa kojarzy mi się z lodami).
Oczywiście ten szczodry dodatek ryżowy został nam przedstawiony jakoby spłynęło na nas błogosławieństwo porównywalne z odwiedzinami Świętego Mikołaja. Wysypały się prezenty, posypał się ryż, a ...
... O(Władza) [taka złożoność obliczeniowa nie jest jeszcze do końca udowodniona wprost i w bok, ale dzięki wsparciu radzieckiej matematyki i astrofizyki jest nadzieja, że wpisze się na stałe w annały algorytmiki] jest nadal niezadowolona z tego, że ,,chińszczyzna'' stawia czynny opór przy pakowaniu i wysyłaniu za granicę. Przecież to jest SACZ A GREJ OPORTUNITY! Można zaobserwować jak się pracuje poza chinami, dostać ekstra ryż i uśmiech od nadzorcy.
Ktoś jednak zapomniał o tym, że ,,chińszczyzna'' ma trochę oleju w głowie i może nabrać tam złych nawyków! Wysyłać swoje idealnie urobione dzieci do dobrobytu jednocześnie dając im tą samą miskę ryżu co w fabryce, gdzie dookoła pracownicy już dawno (albo i w ogóle) nie mieli styczności z chińskim modelem pracy.
Kto z Nas, Chińskich Dzieci, jadąc w te dobrobyta nie czuje tego wielkiego napisu na plecach:
Made in China!
2 komentarze:
Zarowno plantacja jak i fabryka wymaga taniej slily roboczej... czyli zoltych murzynow, przezeranej przez tlustych obszatnikow z zachodu- ten kto ogladal w swoim czasie "Izaure" moze odnajdowac pewne podobienstwa.... Co do prob zatrzymania eksodusu sily roboczej, pozytek z misternrgo planu Bouldrika jest mniej wiecej taki ok obdarowanie cylindrem garbatego... fakt jest wyzszy no i.....? Rownie dobrze mozna by obdarowac wszystkich rzepa po 1000GBP albo dwoma kotami po 500 sklaniajac sie ku sprytowi pewnego bacy....
Nie inaczej. Zwłaszcza jeśli chodzi o porównanie do garbatego w cylindrze ;)
Prześlij komentarz